Frontend, Wywiady

W Japonii jest więcej expatów niż miejsc. Wywiad z Grzegorzem Chuchro

– O Japonii mówi się, że ludzie tu dużo pracują i o ile to jest prawda, to statystyki nadgodzin w Japonii wykazują 2-3x mniejsze wartości od tych pokazywanych na zachodzie. Są jednak małe różnice – mówi Grzegorz Chuchro, Software Engineer w Keyence. O jakich różnicach mowa? Tego dowiecie się z naszej rozmowy z Grześkiem.

Po blisko czterech latach pracy we Wrocławiu postanowiłeś wyjechać z kraju. Poszukiwania pracy rozpocząłeś przed wyjazdem?

Tak. Dość trudno jest dostać wizę pozwalająca na pracę nie posiadając uprzednio certyfikatu od przyszłego pracodawcy. To ponoć ma się zmienić, ale póki co najłatwiej jest przyjechać tu na studia i następnie zmienić rodzaj wizy. Globalną rekrutacją zajmują się tutaj tylko duże korporacje i kilka agencji HR. Japonia nie jest jeszcze taka popularna, ale to się gwałtownie zmienia. Ponadto, wszyscy aplikują w te same miejsca, bo wyboru za bardzo nie ma, więc zwyczajnie nie jest tu łatwo się przeprowadzić.

Twoim zdaniem Japonia nie jest rajem dla programisty?

Rynek IT w Japonii nie jest tak przyjazny jaki może się wydawać. Co prawda na indeed.com w samym Tokyo widnieje kilkadziesiąt tysięcy ofert, ale nie wszystkie są dostępne dla obcokrajowców, a te które są, to przeważnie wymagają japońskiego na poziomie biznesowym. Są tu fajne firmy, ciekawe projekty, ale nie jest łatwo znaleźć pracę, tak jak w Europie. Na pozycje gdzie znajomość języka nie jest kluczowa zazwyczaj aplikuje po kilka/kilkadziesiąt osób.

Jak zatem firmy radzą sobie z potrzebami IT? Zlecają pracę za granicą?

Jest tu całkiem sporo agencji pośredniczących zatrudnienie w IT. Duże firmy za ich pomocą mogą bardzo szybko i łatwo zatrudnić nowych pracowników by załatać luki w projektach. W przypadku zagranicznego outsourcingu praca najczęściej jest zlecana do Chin, Wietnamu i Indii, ale tak samo jak brakuje programistów, tak samo brakuje menedżerów potrzebnych do współpracy z zagranicznymi firmami.

Co Twoim zdaniem musiałoby się zmienić w Japonii, japońskich firmach, by częściej zatrudniały obcokrajowców?

Jedynym powodem, dla którego jest tak mało miejsc pracy dla zagranicznych programistów jest bariera komunikacyjna. Angielski nie jest powszechny nawet w IT, przez co japońskie firmy często wybierają kandydatów z lepszymi umiejętnościami językowymi niż programistycznymi.

Mimo to, pracę znalazłeś w sporej korporacji Keyence. Kultura pracy w tej firmie przypomina te z zachodu?

Nie wiem jak w pozostałych branżach, ale w IT wyglada to podobnie jak w Polsce. O Japonii mówi się, że ludzie tu dużo pracują i o ile to jest prawda, to statystyki nadgodzin w Japonii wykazują 2-3x mniejsze wartości od tych pokazywanych na zachodzie. Są jednak małe różnice. Elastyczne godziny nie są tutaj tak powszednie, a pracę zaczyna się godzinę później – start zazwyczaj jest o 9 lub 10. W ciągu dnia jest godzinna przerwa popołudniowa, która nie wlicza się w 8 godzin pracy. Fakt, w Japonii garnitur to zazwyczaj standard, ale działy IT często nie mają takiego wymogu.

W Keyence jest trochę inaczej. Większość osób kończy o ~20, nie słucha się tam muzyki, a praca jest dość intensywna bez żadnych drobnych przerw, oprócz tej godzinnej na lunch, podczas której część osób po prostu śpi. Nie jest to środowisko dla każdego, ale Keyence to wyjątek. Niektórych może też zrazić 10 dni urlopu na umowie o pracę, ale w Japonii trzykrotnie w ciągu roku są 5-dniowe „wakacje”, wiec wychodzi na to samo.

Jak to… część osób podczas godzinnej przerwy po prostu śpi? Są osobne pomieszczenia do spania dla pracowników?

W części firm spanie podczas przerwy jest źle postrzegane, w innych rekomendowane. W Keyence nap roomów nie ma, ale są w Japonii startupy, tak jak na zachodzie, które mają takie pomieszczenia.

Wróćmy do Twojej ścieżki kariery. Jak wyglądał proces rekrutacji do Keyence?

Do Keyence rekrutowałem się poprzez agencję jako kontraktor, a ofertę dostałem po około 4 godzinach od spotkania. Proces rekrutacji na kontrakt za pośrednictwem agencji jest bardzo szybki – często wystarczy jedno spotkanie, a finalna decyzja zapada w ciągu kilku dni lub godzin. Czasami feedback można dostać jeszcze przed zakończeniem rozmowy.

Szukając pracy za pomocą agencji na regularne zatrudnienie lub bezpośredni kontrakt sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Po aplikacji wstępny feedback otrzymuje się po ok. dwóch tygodniach – często z linkiem do testu programistycznego. Następnie odbywa się od 2 do 5 rozmów, więc cały proces zajmuje od około kilku tygodni do 2-3 miesięcy w zależności od dyspozycyjności. Mimo wszystko czasem agencje są w stanie wynegocjować ofertę w ciągu jednego dnia nawet w przypadku dużych korporacji.

Aplikując bezpośrednio wszystko idzie dużo szybciej. Wstępne tak/nie dostaje się zawsze w ciągu kilku dni. A w przypadku małych firm dużo łatwiej otrzymać ofertę tego samego dnia zaraz po pierwszym spotkaniu. Z agencji, które mogę osobiście polecić to dobrze znany w Polsce HAYS oraz skillhouse.co.jp. Jeżeli ktoś chce szukać pracy samemu, to indeed.com działa tu bardzo dobrze. Sporo agencji i firm korzysta z LinkedIn, ale startupy używają wantedly.com.

Jezeli mialbym cos doradzić, to używanie pełnego CV z wylistowanymi technologiami przy każdej pozycji. Resume nie jest tu dobrze odbierane. Polecałbym również zapoznanie się z tym artykułem, który szczegółowo opisuje jakie są zalety i wady szukania pracy w poszczególnych okresach:

Negocjowałeś wynagrodzenie i inne benefity?

Nie wiem w jakich proporcjach, ale część firm w Japonii działa pod tym względem po „zachodniemu”, pozostałe natomiast mają ustalane wynagrodzenie w oparciu o wewnętrzne polityki i nie ma za bardzo miejsca na negocjacje. Czasami zdarza się tak, że początkowa pensja po przejściu do firmy, aż do pierwszej rewizji jest zaniżona do jakiejś wartości „minimalnej”. Oczywiście można ją negocjować, ale tylko do pewnego stopnia. Sam nie negocjowałem swojej pensji na wstępie, ale dopiero po paru miesiącach pracy nad projektem. Tutaj najbardziej pomaga bycie szczerym i bezpośrednim, wtedy wszystko załatwia się najszybciej.

Dobrze, że wspomniałeś o szczerości, bo miałeś o nią zapytać. Japończycy to raczej otwarty naród? Jak reagują na uwagi, gdy np. zwracasz uwagę komuś, że mógł zrobić coś inaczej?

Wydaje mi się, że Japończycy w porównaniu do Polaków są tak samo szczerzy i pracowici, trochę mniej otwarci, ale trochę bardziej uprzejmi. W biznesie wszystko przebiega tu bardzo podobnie jak w Polsce – nie widzę różnicy.

Czym dokładnie zajmujesz się na co dzień?

W zależności od potrzeb i tego co mnie w danej chwili interesuje siedzę przy bardzo różnych technologiach i w pracy, i w domu – od systemów wbudowanych po webówkę.

Opowiedz o lokalnym rynku pracy. Jakie technologie są najbardziej popularne i dlaczego?

W Tokyo znajduje się nie tylko kilka wszystkim dobrze znanych firm, ale również jest tu sporo startupów z Doliny Krzemowej oraz japońskie firmy, które lokalnie mają równie dobrą renomę.

W webówce back-end jest głównie robiony w Javie niezależnie od branży. Jeżeli chodzi o front-end, to PHP, Python i Ruby są chyba częściej używane od JavaScriptowych frameworków. C#, Scala i Golang nie sa takie popularne, ale są często wybierane do nowych projektów.

Robotyka jest tu na bardzo wysokim poziomie, więc są tu ciekawe oferty C++, ale nie ma ich aż tak dużo. Co jeszcze wyróżnia Japonię to ilość firm zajmujących się produkcją gier, które zazwyczaj tworzone są w Unity (C#), ewentualnie cocos2d lub Unreal Engine (C++). Serwery do gier zazwyczaj nie są pisane w językach kompilujących się do natywnego kodu, a w tych samych co używa webówka.

Wybrałeś dosyć drogi kierunek życia – przynajmniej tak mi się wydaje. Zdradzisz jaki miałeś zapas gotówki przeprowadzając się do Japonii?

Japonia nie jest aż tak droga, ale Tokyo jest bardzo popularnym miastem i ceny, zwłaszcza mieszkań i ich wynajmu, są tu po prostu wyższe. Czynsz jednopokojowego mieszkania to 2000-6000 PLN w zależności od lokalizacji i wielkości. Niestety koszt samego wprowadzenia się do mieszkania to rząd kilku/kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie jest to mała kwota, ale firmy ściągające ludzi zza granicy opłacają to, więc teoretycznie można tu przyjechać bez żadnego zapasu gotówki.

Domyślam się, że skoro jest taki wysoki czynsz, to zarobki są o wiele lepsze niż w Polsce. Możesz powiedzieć na jaki zarobek mogą liczyć osoby z Twoim doświadczeniem?

Jeżeli chodzi o wynagrodzenie, to w IT nie ma takiej dużej różnicy, a ze względu na koszty życia wychodzi na to, że na pozycjach junior/mid w Polsce zarabia się lepiej niż w Tokyo. Dopiero na stanowiskach seniorskich tutejsze stawki zaczynają być lepsze, ale relatywnie wychodzi plus minus na to samo.

Poniżej przeciętne widełki miesięcznych zarobków brutto w PLN i rocznych brutto w JPY:

  • Junior – 8 500-14 000 PLN (3M-5M JPY),
  • Mid – 11 500-26 000 PLN (4M-9M JPY),
  • Senior/Manager – 20 000-34 000 PLN (7M-12M JPY).

Grzegorz Chuchro. Software Engineer zajmujący się programowaniem zarówno nisko, jak i wysokopoziomowym od ponad 10 lat. Po kilku latach zdobywania doświadczenia na polskim rynku pracy, postanowił przeprowadzić się do Japonii, gdzie dołączył do zespołu międzynarodowej firmy Keyence. W wolnych chwilach lubi bawić się w reverse engineering i pracować nad własnymi projektami.

Zdjęcie główne artykułu pochodzi z unsplash.com.

teleturniej programista100k

Redaktor naczelny w Just Geek IT

Od pięciu lat rozwija jeden z największych polskich portali contentowych dot. branży IT. Jest autorem formatu devdebat, w którym zderza opinie kilku ekspertów na temat wybranego zagadnienia. Od 10 lat pracuje zdalnie.

Podobne artykuły

[wpdevart_facebook_comment curent_url="https://geek.justjoin.it/programiscie-trudno-znalezc-prace-w-japonii-historia-grzegorza-chuchro/" order_type="social" width="100%" count_of_comments="8" ]