Korzystanie z Google Analytics nielegalne w Europie? Ten wyrok sądu może być przełomowy

Korzystanie z Google Analytics jest sprzeczne z europejskim prawem dotyczącym danych osobowych – uznał sąd w Austrii. Sprawa, która zaczęła się tak niewinnie – od zgłoszenia usługi GA w lokalnym urzędzie ochrony danych – zakończyła się wyrokiem, który może mieć drastyczne konsekwencje dla Google’a.
Ta historia zaczęła się jeszcze w 2020 roku. Pewnego sierpniowego dnia mieszkaniec Austrii przeglądał strony poświęcone zdrowiu. Zauważył, że jedna z nich korzysta z Google Analytics – jak zresztą robi większość serwisów internetowych. Dzięki GA administratorzy strony mogli śledzić, ile osób czyta ją w tej chwili, analizować źródła czy demografię ruchu.
Austriak uznał, że to naruszenie jego praw. I kilka dni później złożył oficjalną skargę na Google w lokalnym urzędzie ochrony danych osobowych. Wsparli go w tym społecznicy z grupy NOYB (organizacji non-profit z siedzibą w Wiedniu; NOYB to skrót od “none of your business” – “nie twój interes”). Na tym etapie nikt jeszcze nie pomyślał, jak daleko idące będą konsekwencje tej skargi.
Korzystanie z Google Analytics nielegalne, bo narusza RODO
Ale sprawą zajął się Max Schrems – założyciel NOYB, prawnik, który zasłynął m.in. ze skutecznych kampanii przeciwko Facebookowi za łamanie europejskich przepisów dotyczących prywatności. Teraz do swojego konta może dopisać także pokonanie Google’a. Sąd w Austrii uznał bowiem, że korzystanie z usług Google Analytics na europejskich stronach www jest niezgodne z RODO. Krótko mówiąc – jest nielegalne.
W uzasadnieniu wyroku wskazano, że przekazywanie danych obywateli UE na serwery znajdujące się na terytorium USA jest niezgodne z europejskim prawem, co więcej – dane mieszkańców Europy mogą być narażone na inwigilację. Aby naruszyć RODO, wystarczył sam fakt, że jest to możliwy scenariusz – nie zaś, że do takiej inwigilacji rzeczywiście doszło.
Tu warto wspomnieć, że wyrok zapadł dopiero w jednej takiej sprawie – a na rozstrzygnięcie wciąż czeka kolejnych 100 skarg skierowanych w 30 państwach. Wszystkie te skargi reprezentuje NOYB ze Schremsem na czele. A tuż po wyroku w Austrii informację o możliwej niezgodności Google Analytics z RODO podał Holenderski Urząd ds. Danych Osobowych (AP), który zresztą sam prowadzi dwie sprawy przeciwko GA.
Co wyrok ws. Google Analytics oznacza w praktyce?
Co wyrok oznacza dla nas w praktyce? Na razie nic – administratorzy polskich (i pozostałych europejskich) stron mogą spać spokojnie, nadal można mierzyć ilość odsłon i ruch za pomocą Google Analytics. Ale ten jeden wyrok może wpłynąć na to, że podobnych procesów będzie coraz więcej. A to może wymusić na potentatach zza oceanu dwa rozwiązania. Pierwsze to przeniesienie części danych do Europy, druga, znacznie bardziej drastyczna – wycofanie swoich usług z krajów UE.
Zdjęcie główne pochodzi z unsplash.com. Źródło: Telepolis.
Podobne artykuły

Elon Musk apeluje o wstrzymanie intensywnego rozwoju AI

Green coding przyszłością branży IT? Przekonaj się - weź udział w konkursie i wygraj Teslę na rok!

ZUS planuje stworzyć własną spółkę IT. Będzie zatrudniać programistów za rynkowe stawki

Ten kraj ani myśli o czterodniowym tygodniu pracy. Za to chce wydłużyć go do 69 godzin

Zakończono największe na świecie testy czterodniowego tygodnia pracy. Jakie są wnioski?

Meta wprowadza płatną weryfikację konta. Czy to początek końca darmowych social mediów?

Sztuczna inteligencja jest największym zagrożeniem dla naszej cywilizacji
