Praca w IT

Od stażysty do lidera. Jak zbudowałem swoją ścieżkę kariery w IT

jak zbudowałem scieżkę kariery w it

Przeszedłem wyboistą ścieżkę od stażysty w programie Akademia IT XTB do Engineering Teams Leadera. Na jakie umiejętności kładłem nacisk, przechodząc na kolejne etapy rozwoju? Skąd pomysł na ścieżkę liderską? Dla kogo jest ta rola? Tego dowiecie się z poniższego artykułu.

W sieci można znaleźć wiele artykułów podpowiadających, jak zacząć karierę w branży IT. Większość z nich przypomina amerykańskie komedie romantyczne. Obserwujemy zmagania głównych bohaterów z przeciwnościami losu, by na końcu zobaczyć wyczekiwany pierwszy pocałunek. I na tym film się kończy. Nie wiemy, co dzieje się dalej, czy ich związki przetrwały, i czy faktycznie żyli długo i szczęśliwie. Ten artykuł będzie inny.

Zamiast snuć romantyczne wizje, odpowiem na pytanie – co dalej, gdy już znajdziemy tę pierwszą pracę?

Etap juniora. Trudne początki

Pamiętasz swój pierwszy dzień w pracy jako stażysta lub junior? Do dziś pamiętam swoje przerażenie, gdy po napisaniu kilku prostych aplikacji typu CRUD, liczących maksymalnie 20 klas, zobaczyłem aplikacje liczące setki klas i tysiące linijek kodu… Jeśli jesteś aktualnie na tym etapie, mam dla Ciebie pierwszą ważną radę – nie pozwól, żeby ten ogrom Cię przytłoczył.

Firmy technologiczne posiadają oprogramowanie rozwijane przez lata, na co trudno się przygotować. To, co możesz zrobić, to zadawać jak najwięcej pytań, nawet tych, które z pozoru wydają się błahe. Bądź ciekaw rozwiązań zastosowanych w firmie, staraj się dowiedzieć, jaki proces myślowy towarzyszył wyborowi pewnych rozwiązań. W ten sposób lepiej zrozumiesz założenia technologiczne i biznesowe, co ułatwi Ci osiągnięcie samodzielności i poziomu specjalisty.

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?

Musisz pamiętać, że firmy i zespoły tworzą ludzie. W XTB kładziemy nacisk na wiedzę i rozwój, ale równie ważna jest dla nas dobra atmosfera i tzw. culture fit, czyli dopasowanie do kultury organizacji. Dlatego dołączając do nowego miejsca pracy, daj się poznać jako osoba zaangażowana w życie zespołu, z pozytywnym nastawieniem, chętna do dzielenia się wiedzą i współpracy. Jak to zrobić? Nikt nie oczekuje od Ciebie, żebyś od pierwszych dni stał się duszą towarzystwa! Chodzi o małe codzienne rzeczy, jak np. włączanie kamerki podczas spotkań, uczestniczenie w zespołowych integracjach, proaktywne dzielenie się wiedzą – np. dołączając do gildii technologicznych, jeśli takie istnieją w Twojej firmie, czy angażowanie się w dodatkowe aktywności, jak wsparcie przy organizacji meet-upów lub dyżur przy stoisku na konferencji.

Co ważne: nie musisz czekać, aż okazja sama do Ciebie przyjdzie. Podpytaj swojego lidera lub HR Business Partnera o inicjatywy firmowe, w które mógłbyś się zaangażować. Jeśli interesuje Cię rozwój kompetencji twardych i poznanie nowych technologii sprawdź, czy istnieje szansa np. na tymczasową zmianę zespołu. W XTB funkcjonuje coś, co nazywamy turystyką zespołową – nasi pracownicy mają możliwość przejścia do innego projektu na czas określony lub nieokreślony. To idealny sposób na poszerzenie swojej wiedzy, zdobycie większego doświadczenia i poznanie nowych osób.

Jeśli coś takiego nie funkcjonuje w Twojej firmie, zaproponuj to sam, argumentując to chęcią lepszego zrozumienia produktu/usługi i rozwoju umiejętności. Taka zmiana projektu to opcja nie tylko dla juniorów, ale również dla osób z większym stażem. Sam skorzystałem z tej możliwości i wspominam ten czas jako bardzo wartościowy i przełamujący codzienną rutynę.

Podsumowując, jako stażysta lub junior skup się przede wszystkim na poszerzaniu wiedzy, zadawaniu pytań, angażowaniu się w życie firmy i zespołu oraz poznawaniu ludzi.

Etap regulara. Dalszy rozwój, a może wygoda?

Bycie na pozycji Regulara wspominam z lekkim rozrzewnieniem jako bardzo fajny moment w karierze. To zazwyczaj wtedy zaczynamy pewniej czuć się ze swoją wiedzą. Jesteśmy bardziej samodzielni, poznaliśmy już fajnych ludzi, pojawiają się pierwsze większe korzyści finansowe, a my stajemy się… widoczni dla rekruterów na LinkedIn.

To jest również czas, w którym możemy wyjątkowo skomplikować sobie dalszy rozwój. Wygodny, dobrze znany nam projekt, satysfakcjonujące wynagrodzenie, fajny zespół – tak wygląda strefa komfortu, w której jest nam tak dobrze, że zanim się obejrzymy, trwamy na tym samym stanowisku, w tym samym projekcie przez kolejnych 10 lat. Są oczywiście momenty, w których właśnie takiego komfortu potrzebujemy, ale na dłuższą metę, działając w najdynamiczniej zmieniającej się branży, może to spowodować nasze szybkie wykolejenie.

Jak więc dbać o rozwój, będąc doświadczonym programistą? Mój kolega Wojtek Trawiński, poruszył ten temat w artykule: Programista jest jak sportowiec. Jego codziennością jest podnoszenie sobie poprzeczki, do którego serdecznie Cię zapraszam.

Skupię się na innym przypadku. Na pewno pamiętasz taki okres w branży, gdzie na rynku pojawiły się firmy oferujące wysokie stawki programistom z niewielkim doświadczeniem lub firmy, które wysokimi stawkami nadrabiały niezbyt pochlebną reputację oferowanych usług czy produktów. Duża kasa, małe oczekiwania – to bardzo kusząca propozycja, jednak z punktu widzenia rozwoju zawodowego bywa krótkowzroczna.

Istnieje kilka scenariuszy:

  • Rozpoczynasz pracę w firmie, która nie oferuje nic oprócz horrendalnych zarobków i po pewnym czasie brak możliwości rozwoju, bałagan w projekcie, chaos organizacyjny, czy produkt, do którego nie jesteś przekonany, zaczynają Cię uwierać. Decydujesz się na zmianę pracy, mając – w teorii – więcej lat doświadczenia, a w rzeczywistości zderzasz się ze ścianą swoich wygórowanych oczekiwań finansowych i braku dobrych praktyk.
  • Twoim nadrzędnym motywatorem jest chęć zarabiania więcej, więc zmieniasz firmy co kilka miesięcy. W ten sposób nie jesteś w stanie zdobyć głębszego doświadczenia ani wiedzy. W ten sposób możesz ograniczyć swoje możliwości udziału w długoterminowych projektach i rozwiązywania trudnych problemów. Dodatkowo, w ten sposób trudno jest budować trwałe relacje zawodowe i sieci kontaktów, a ciągłe dostosowywanie się do nowych miejsc pracy może być stresujące.
  • Otrzymujesz zwalającą z nóg ofertę dla zagranicznego startupu, który tworzy aplikację ratującą życie Nosaczy z Borneo, z pracą 4x w tygodniu, Happiness Managerem dbającym o Twój dobrostan i dwustronicową listą benefitów. Jesteś w czepku urodzony i powinieneś zagrać w totolotka.

Prawdą jest, że dobre firmy, które zatrudniają najlepszych specjalistów, rzadko kiedy oferują szybkie awanse i nierynkowe stawki. Zwracają też uwagę na projekty, w których dotychczas pracowałeś i motywację, jaka przyświecała Ci szukając nowego miejsca. Dlatego jeśli trafiłeś na taką firmę, po prostu warto być cierpliwym.

Jak zatem znaleźć dobrą firmę?

Znalezienie dobrej firmy to niełatwa sprawa. W końcu znalezienie dobrej restauracji po ocenach na Google Maps to wyzwanie, a i te 5-gwiazdkowe knajpy potrafią rozczarować. Podobnie bywa z firmami – nieprawdziwe opinie, koloryzowanie w social mediach czy „nowoczesny projekt”, który okazuje się utrzymaniową technologiczną kobyłą.

Jest jednak na to sposób a nawet i kilka:

  • Zrób porządny research. Sprawdź opinie na popularnych portalach, przejrzyj social media, zerknij na pracowników i ich ścieżki kariery – da Ci to wstępny obraz sytuacji.
  • Skorzystaj z networkingu. Zapytaj np. na LinkedIn bezpośrednio pracowników o ich opinie o firmie, projekcie czy możliwościach rozwoju.
  • Wykorzystaj rozmowę rekrutacyjną i zadawaj pytania o rzeczy, na których Ci najbardziej zależy, aby poznać, czy to miejsce dla Ciebie.
  • Skorzystaj z możliwości porozmawiania z pracownikami firmy na konferencjach lub meetupach.

Dzięki takiemu podejściu znacznie zwiększysz szanse na trafienie do firmy, która oprócz przyzwoitych zarobków zapewni Ci możliwości dalszego rozwoju.

Etap seniora. Dla kogo rola lidera?

Masz już sporo doświadczenia w pracy z różnymi technologiami i współpracowałeś z różnorodnymi zespołami. Jaki powinien być kolejny krok? Dla doświadczonego developera na horyzoncie pojawiają się przeważnie dwie ścieżki: technologiczna/specjalistyczna, czyli wejście w rolę senior developera, a następnie Tech Leada lub Architekta, lub ścieżka menedżerska, czyli objęcie roli Team Leadera i Engineering Teams Managera. Zdecydowałem się na ścieżkę menedżerską i aktualnie pełnię rolę Engineering Team Leader.

Czy była to dobra decyzja? Z mojej perspektywy – tak. I już wyjaśniam dlaczego.

  • Większa decyzyjność

Bycie liderem wiąże się z większym wpływem na decyzje związane z rozwojem projektów pod względem technologicznym. W ten sposób czuję, że jestem częścią procesu twórczego, a nie tylko wykonawczego. To dla mnie również dodatkowa szansa do zdobywania jeszcze większej wiedzy.

  • Wyjście poza mikroklimat swojego zespołu

Często jako deweloperzy jesteśmy zamknięci w mikroklimacie własnego zespołu. Będąc liderem, wychodzimy poza ten mikroklimat i współpracujemy z większą liczbą zespołów i ludzi. Dla mnie jest to dobra okazja do poznawania nowych, ciekawych ludzi oraz nowych rozwiązań technologicznych. Mogę czerpać wiedzę z doświadczeń innych zespołów i wdrażać pewne rozwiązania, które są już przetestowane. W ostatecznym rozrachunku, inspirowanie się know-how innych pozwala zaoszczędzić sporo czasu i uniknąć ewentualnych błędów.

  • Zarządzanie ludźmi

Zarządzanie zespołem to krytyczna umiejętność każdego lidera. Jednak zanim zostałem ETL, myślałem, że zarządzanie zespołem jest łatwe. Im dłużej pracuję na tym stanowisku, tym bardziej przekonuję się, że dobre zarządzanie to prawdziwy kosmos. Praca lidera wymaga umiejętności rozwiązywania konfliktów, delegowania i priorytetyzacji zadań, budowania kultury zespołowej, rozwijania talentów w zespole, dbania o dobrą i jasną komunikację…

I to wciąż tylko wierzchołek góry lodowej. Często też jako osoby z pogranicza techniczno-menadżerskiego musimy dbać o rozwój w obu tych dziedzinach. I choć dla wielu te obowiązki mogą zaliczać się do minusów, mi sprawiają ogromną satysfakcję, zwłaszcza, że…

  • Dodatkowe warsztaty i szkolenia

…w XTB liderzy uczestniczą w dodatkowych szkoleniach i warsztatach, które pomagają im w pełni przygotować się do nowej roli. Program szkoleń obejmuje różnorodne tematy, takie jak zarządzanie zespołem, efektywna komunikacja, techniki motywacyjne oraz radzenie sobie z trudnymi sytuacjami. Nie zostałem więc pozostawiony sam sobie, a wręcz przeciwnie – czułem się dobrze przygotowany do nowych wyzwań.

  • Balans między stanowiskiem zarządzającym a technicznym

Pewnie zastanawiasz się, czy kiedykolwiek jeszcze napiszę linijkę kodu? Uspokajam: tak! Największą zaletą bycia Engineering Team Leaderem jest balans między stanowiskiem zarządzającym a technicznym. W XTB ogromnym plusem jest to, że jako lider nadal mam spory kontakt z technologią – koduję i rozwiązuję problemy techniczne.

Jeśli więc czujesz, że te elementy rezonują z Tobą, że na myśl o większej decyzyjności czy pracy z ludźmi czujesz ekscytację, to jest to znak, że ścieżka liderska może być dobrym wyborem.

Podsumowanie

Budowanie świadomej ścieżki kariery jako programista jest wyzwaniem, zwłaszcza na początku kariery w branży IT. Warto od samego początku traktować okres bycia juniorem jako czas nauki i eksploracji różnych możliwości. Kluczowe jest inwestowanie w rozwój umiejętności, zarówno technicznych, jak i miękkich, oraz poszukiwanie mentorów i nawiązywanie branżowych kontaktów. W ten sposób świadomie zbudujesz karierę, która oprócz wynagrodzenia będzie rozwijała Twoje mocne strony i dawała Ci satysfakcję. Powodzenia!


Zdjęcie główne artykułu pochodzi z envato.com.

Engineering Team Leader w XTB

Na co dzień zajmuje się wszystkim, co związane z wydajnością i środowiskiem Javy. Wolny czas lubi spędzać na siłowni lub hali sportowej, kiedyś grając w koszykówkę a obecnie w siatkówkę. Liczy, że uda mu się dostać powołanie do kadry (trzymamy kciuki). Gdy zainteresował się pieczeniem pizzy, w pierwszy miesiąc wypiekł ponad 100 placków (większość zjadł). Kiedy rozwiąże już wszystkie problemy programistyczne, zostanie pizzaiolo na południu Włoch. Ma kota Mirka.

Podobne artykuły