Praca w IT

Wielu wynalazców uznaje swoje rozwiązania za tak oczywiste, że nie myśli o ich opatentowaniu. To błąd

patent na wynalazek

Jeśli szukasz miejsca, gdzie wspiera się nieszablonowe rozwiązania, przyjrzyj się firmie Ericsson, która posiada ponad 57 tys. aktywnych patentów. Wojciech Potentas, System Developer w Ericsson, uważa, że właśnie one są siłą firmy. Mówi to z własnego doświadczenia, bo sam jest wynalazcą. Na jego koncie znajdziemy osiem wniosków patentowych w oczekiwaniu na ogłoszenie oraz jeden przyznany patent. Zapytaliśmy go o to, dlaczego tyle pomysłów powstaje właśnie w tej organizacji.

– Sam fakt, że pracujemy nad nową technologią sprawia, że mamy większą przestrzeń na tworzenie rozwiązań. Nieocenione jest także wsparcie zespołu. Wszyscy są nastawieni na to, by pomóc w danym problemie – odpowiedział Wojciech Potentas. Mówiąc “wszyscy” ma na myśli międzynarodowe środowisko składające się z tysięcy pracowników rozsianych po całym świecie. Od każdego z nich może czerpać wiedzę.

Potrzebujemy więcej nieoczywistych pomysłów

Zdaniem Wojciecha Potentasa, który także pełni rolę Innovation Coacha w S5 – Akceleratorze Technologii 5G, polska branża IT potrzebuje nowych i nieoczywistych pomysłów.

– Idealnie byłoby, gdyby w organizacjach pracowały grupy programistów zajmujące się stałym ulepszaniem produktu czy usługi – mówi Potentas. Takie grupy znajdziemy wśród uczestników Akceleratora Technologii 5G wspieranego przez Ericsson. W tym roku do programu realizowanego z Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną zakwalifikowało się 40 startupów. Ich przedstawiciele skorzystali z wiedzy specjalistów Ericsson, Polkomtel, Miele, PGE, Indigo i Wielton.

Konkretne rozwiązania problemów

Dlaczego Ericsson angażuje się w tego typu inicjatywy? – Stworzyliśmy technologię 5G, dzięki której przepustowości sieci są wyższe, a opóźnienia mniejsze. Celem naszego udziału w Akceleratorze Technologii 5G jest poszukiwanie praktycznych jej zastosowań. Dlatego startupy otrzymały możliwość testowania z wykorzystaniem sieci 5G, by zaproponowały konkretne rozwiązania problemów, z którymi borykali się partnerzy S5 – powiedział nam Marcin Sugak, Dyrektor ds. Rozwoju w Ericsson.

Wśród akcelerowanych startupów znajdziemy m.in. Smart PD, który rozwija system zdalnego monitoringu wyładowań niezupełnych, odpowiadających za większość awarii sieci elektroenergetycznych. Z tego rozwiązania skorzystają operatorzy sieci, którzy dzięki Smart PD będą mogli na bieżąco monitorować stan sieci i szybciej reagować na pojawiające się problemy.

Kolejnym ze startupów, które dostały się do Akceleratora, jest Omniview. Maja Raczkowska i Firuza Piechucka wymyśliły rozwiązanie, dzięki któremu użytkownik będzie mógł uczestniczyć w dowolnym wydarzeniu w czasie rzeczywistym. Wysoką jakość transmisji obrazu (w modelu 360°) zapewni dostęp do technologii 5G. – Możliwości wykorzystania jest wiele: od rozwiązań rozrywkowych przeznaczonych dla konsumentów, poprzez edukację aż do zastosowania w przemyśle, zdalnym monitoringu, sprzedaży produktów i usług czy medycynie – podkreśla Firuza Piechucka.

Korzyści dla startupów

Zarówno Smart PD, jak i Omniview do rozwoju potrzebowało wsparcia dużej organizacji, a w szczególności dostępu do jej zaplecza technologicznego. Ericsson dostarczył rozwiązania z obszaru sieci telekomunikacyjnych niedostępne na rynku, ale też zapewnił wiedzę od inżynierów R&D przekazywaną np. w postaci warsztatów. Podczas jednego z nich zaprezentowano, jak działa prawo patentowe w powiązaniu z najważniejszymi urzędami na świecie.

Celem było przekazanie odpowiedzi na takie pytania, jak: “Jakie warunki trzeba spełnić, by uzyskać patent?”, “Co można zyskać i stracić różnie podchodząc do tworzonej przez swoją firmę własności intelektualnej?”. Wiedza ta przydałaby się także wielu pracownikom branży IT, którzy do dziś twierdzą, że „software’u się nie patentuje”, co nie jest prawdą.

Patent na oprogramowanie

– Ważne, by wynalazca dostrzegał cały produkt i jego dalszy techniczny wpływ na rzeczywistość, a nie tylko trud włożony w działanie swojego software’u – mówi Wojciech Potentas, który prowadził warsztaty dotyczące ochrony patentowej. Opowiedział startupowcom o prawidłowym opisywaniu oraz wykazaniu wpływu rozwiązania na dany problem. Jak od środka przebiega proces dotyczący patentowania rozwiązań?

Wszystko zaczyna się od wymyślenia materiału, który podejrzewamy o to, że jest nowy, innowacyjny. W tym miejscu warto zatrzymać się na chwilę, bo wielu wynalazców uznaje swoje rozwiązania za tak oczywiste, że nie myśli o ich opatentowaniu. – Materiał ten trzeba dobrze opisać w dokumencie wejściowym dla rzecznika patentowego, w którym omawiamy rozwiązanie w taki sposób, by nikt nie miał wątpliwości co do osiągnięcia oczekiwanego efektu. To jednak nie wszystko – przekonuje Potentas.

W dokumencie powinniśmy zawrzeć także opis dotyczący tego, jaką wartość wnosi dany wynalazek. Zaleca także dodać schematy i diagramy, które zobrazują rozwiązanie. W dużych organizacjach pracuje kilku rzeczników patentowych, których zadaniem jest dopracowanie wniosku tak, by spełniał wszystkie wymagania urzędów. Po uzyskaniu patentu warto także zaangażować zespół do monitorowania naruszeń patentów, czyli wykorzystania naszych rozwiązań przez inne podmioty.

Otwartość równa się innowacja

Jak widać, do tworzenia wyjątkowych rozwiązań potrzebujemy otwartego środowiska. Jeśli pracujemy w organizacji, która stawia na pomysły pracowników i na ich kreatywne rozwiązania, droga do sukcesu staje otworem. Tylko w ten sposób pracownicy będą czuli, że ciągle rozwijają umiejętności, a organizacja robi wszystko, by pomysły stały się konkretnymi projektami.

najwięcej ofert html

Redaktor naczelny w Just Geek IT

Od pięciu lat rozwija jeden z największych polskich portali contentowych dot. branży IT. Jest autorem formatu devdebat, w którym zderza opinie kilku ekspertów na temat wybranego zagadnienia. Od 10 lat pracuje zdalnie.

Podobne artykuły

[wpdevart_facebook_comment curent_url="https://geek.justjoin.it/dlaczego-warto-miec-patent/" order_type="social" width="100%" count_of_comments="8" ]