Backend, Wywiady

Od hackathonu do pracy w Allegro. Historia Patryka Gutenplana

Patryk Gutenplan uczestniczył w kilku hackathonach, jak mówi: by sprawdzić się w różnych sytuacjach. Tak było też, gdy zgłosił się do udziału w BrainCode. Jego zespół zajął drugie miejsce w konkursie, ale nie przeszkodziło to w otrzymaniu propozycji stażu. Patryk przyjął ją, a po ukończonym okresie próbnym, został zatrudniony w Allegro i dziś jest Software Engineerem, ale też mentorem w kolejnej edycji BrainCode. Rozmawiamy z nim o rozwoju i o tym, jak pracuje się w Allegro.

Spis treści

Patryku, jak się zaczęła Twoja przygoda z programowaniem?

Zaczęło się standardowo mniej więcej w 2012 roku. Spędzałem dużo czasu przed komputerem i gdzieś stało się to moją pasją. Poza grami zajmowałem się czymś więcej: instalowałem nowe, niestandardowe programy, zmieniałem coś w bebechach sprzętowych. To wszystko spowodowało, że po maturze stwierdziłem, że pójdę na informatykę.

Korzystałem z tutoriali, książek, ale byłem totalnym laikiem. Nie miałem zielonego pojęcia z czym to się je. Na forach pisali, że warto naukę zacząć od języka C++ i chyba dobrze, że od niego zacząłem, bo dzięki temu łatwiej było mi wejść w Javę na studiach i tak naprawdę na studiach zacząłem się wszystkiego uczyć.

Miałeś wśród znajomych programistów?

Mimo że chodziłem do klasy matematyczno-fizycznej, wokół mnie były umysły ścisłe, ale stricte programistów nie znałem. Mój przyjaciel, który też poszedł na informatykę, na studiach zaraził mnie swoją pasją do programowania. Dzięki niemu zacząłem jeździć na hackathony, żeby sprawdzić się i uczyć nowych technologii. Dopiero kiedy te wszystkie klocki zaczęły się składać, poznałem ekosystem branży i programowania, z czym to się je, jak to wygląda i na czym to wszystko polega.

Wiele osób zastanawia się czy w ogóle warto iść na studia. Jestem ciekawy jakie są Twoje spostrzeżenia? Czy uważasz, że te pięć lat lepiej wykorzystałbyś na samodzielną naukę po pracy?

Długo zastanawiałem się nad tym, czy studia mają sens. Po czasie wyrobiłem sobie zdanie i brzmi: polecam studia. Po pierwsze: zdobywa się wiedzę z szerokiego zakresu informatyki. Poza samym programowaniem jest dużo tematów z takich dziedzin jak: fizyka, matematyka, elektronika, czy różnego rodzaju systemy, protokoły i struktury.

Druga sprawa, to fakt, że przez te pięć lat zdobywasz wiedzę, uczysz się na różne egzaminy, kartkówki, kolokwia. Trzeba jednak tą wiedzę przyswajać z różnych tematów.

Po trzecie, studia pozwalają nabyć umiejętności miękkie np. dotyczące współpracy w grupie. W historii mojej ścieżki kariery studia odegrały ważną rolę, bo dały impuls do szukania pracy, musiałem przecież ukończyć staż.

To właśnie w ramach stażu wymaganego na studiach zaczęła się Twoja przygoda zawodowa. Gdzie poszedłeś na staż?

Byłem w Ericssonie, co dało mi sporo wiedzy. Aplikowałem do różnych miejsc, na rozmowach rekrutacyjnych dostawałem pytania, które pokazywały mi co wiem, a czego jeszcze nie. Mogę polecić osobom wchodzącym dopiero na rynek pracy: chodźcie na rozmowy o pracę, starajcie się o angaż w różnych firmach. Jak się teraz nie uda, to podejrzewam, że za pół roku ta sama firma będzie zainteresowana Tobą jak tylko wrócisz z wiedzą i umiejętnościami.

Może teraz ulokujmy w czasie pierwszy hackathon Allegro. Studiowałeś wtedy?

Tak, to było w czasie kiedy pracowałem w Ericssonie — przed, albo tuż po obronie pracy inżynierskiej. Zaczynałem studia magisterskie. Hackathon Allegro nie był pierwszym, w którym brałem udział — uczestniczyłem też w tych organizowanych przez inne firmy z branży IT.

Jaki projekt przygotowałeś na hackathon BrainCode od Allegro?

W czteroosobowym teamie stworzyliśmy chatbota, który pozwalał rozmawiać na stronie aukcji ze sprzedającym. Kupujący mógł zadawać pytania w czasie rzeczywistym. Zajęliśmy drugie miejsce, warto wspomnieć, że od samego początku jury podkreślało, że zwróci uwagę na jakość kodu, sposób pracy w grupie, nasze doświadczenia, umiejętności miękkie, to jakimi jesteśmy ludźmi, czy potrafimy się dogadać w zespole. Oprócz nagrody głównej dla najlepszej drużyny, wybrane osoby przez organizatora mogły zostać zaproszone na staż. Ku mojemu zdziwieniu, także zostałem zauważony.

Jak wyglądały pierwsze dni stażu?

Bardzo dobrze mi się tutaj pracowało, od początku podkreślałem, że chcę rozwijać się w Javie i tak właśnie było. W Allegro większość zespołów pracuje w Javie, Scali czy w Kotlinie. Trafiłem do zespołu Allegro Ads, a zadania, które dostawałem nie były całkowicie oderwane od projektu. Ważne było to, że dokonywałem zmian w istniejącym produkcyjnym projekcie. Jeżeli moje poprawki były przetestowane przez kolegów, to robiliśmy wdrożenie i można było zaobserwować te zmiany na produkcji. Często na stażach jest tak, że klepie się coś przez pół roku i tak naprawdę to nie wychodzi na świat. W Allegro miałem sporą satysfakcję z tego, że moja praca była widoczna dla milionów użytkowników portalu.

Dlaczego dla stażysty ważne jest to, żeby pracować na żywym produkcie?

Daje to dużo satysfakcji, to przede wszystkim. Druga sprawa: mój wkład jest zauważalny, nie było żadnej dyskryminacji ze względu na to, że jestem młodszy, że jestem stażystą, że jestem mniej doświadczony. Jak chciałem bardziej wymagające zadanie, to koledzy z zespołu przychodzili, podpowiadali, tłumaczyli różne techniki, także to z punktu widzenia stażysty było na pewno dużym plusem.

Tak jest do dzisiaj? Wszyscy stażyści pracują na żywym produkcie?

Tak jest do dzisiaj i myślę, że tak pozostanie. Nie wymyślamy specjalnie zadań dla stażystów tylko po to, żeby mieć stażystów. Firma chce poprzez staż wyłonić tych najlepszych i najbardziej utalentowanych i też przez te trzy miesiące chce w nich zainwestować. Dla młodych osób, często rozpoczynających swoją karierę to ogromna szansa na naukę i pracę pod okiem ekspertów.

Przychodząc na staż miałeś określone ramy, czego powinieneś się nauczyć w przeciągu tych dwóch czy trzech miesięcy?

Nie miałem wyznaczonych ram, limitów, ani obostrzeń. Do stażu podszedłem z taką wewnętrzną chęcią nauczenia się. Byłem dociekliwy i próbowałem zrozumieć pewne mechanizmy, z którymi wcześniej nie spotkałem się. Myślę, że to wszystko plus bagaż doświadczeń z innych firm plus staż, to wszystko zaowocowało na koniec dostaniem się do Allegro.

Jak dużo czasu w trakcie stażu poświęcałeś na zdobywanie wiedzy?

Nie miałem postawionych żadnych limitów, w stylu że gdy brałem zadanie, to musiałem je wykonać w określonym czasie. Jak zrobiłem jedno zadanie w dwa dni, a drugie w półtora tygodnia, nie było z tym problemu. Wszyscy mieli świadomość, że byłem nową osobą, dopiero się uczę i wszystko poznaję. Chętnie po pracy spędzałem czas na douczanie się i poznawanie technik czy mechanizmów.

Twoim zdaniem brak narzuconych terminów na realizację zadania wynika z tego, że pracujecie nad swoim produktem, a nie projektem dla klienta?

I tak, i nie. Mimo tego, że to nasz produkt, to mamy narzucone kryteria. Jedno zadanie zrobię szybciej, na drugie poświęcę więcej czasu. Wszyscy mamy świadomość tego, że jeśli poświęciłem na coś więcej czasu, to z jednej strony mogę podzielić się tym w zespole, a po drugie kolejnym razem będę wiedział jak to rozwiązać.

W Allegro widać też, że praca w Agile owocuje. Jak w jednym tygodniu nam coś wyskoczy, albo coś przełożymy, albo ktoś się rozchoruje, to jesteśmy w stanie szybko zmienić, podebrać zadanie. Elastyczność jest wysoka, bo podejrzewam, że w niektórych firmach są sytuacje, że pracuje się pół roku nad jakimś projektem, a potem okazuje się, że firma się z tego wycofuje i tak naprawdę cała praca zostaje gdzieś przepalona.

Jak duży wpływ na rozwój całego Allegro ma pojedynczy pracownik?

Jesteśmy dużą firmą, mamy managerów i zarząd, który decyduje o strategicznych projektach. Każdy pracownik jest jednak w stanie przyczynić się do tego przez codzienną pracę. Działamy na zasadach continous deploymentu, każdy ma wpływ na funkcjonowanie platformy. Kluczowe aspekty są podejmowane odgórnie, co nie zmienia faktu, że jeżeli któryś z pracowników ma jakikolwiek pomysł, a to zdarzało się w przeszłości, wychodzą z własną inicjatywą i rozwijają projekty, i pomysły stają się integralną częścią Allegro.

Co stało się z Waszym pomysłem na czat łączący kupującego ze sprzedającym?

W przypadku naszego czatu pojawiły się problemy, nazwijmy to integracyjno-biznesowe, o których nie wiedzieliśmy. Każdy pomysł jest zestawiany ze ścianą bezpieczeństwa, ścianą prawną i innymi rzeczami, których po prostu nie da się przeskoczyć. Niestety trzeba pamiętać, że jesteśmy liderem e-commercu w Polsce, jest tyle przypadków i możliwości, o które musimy zadbać. Wiemy też, że nie każdy pomysł po prostu sprawdzi się produkcyjnie.

Nie zawsze dobre pomysły na pierwszy rzut oka są dobre dla biznesu.

Nam też się wydawało, że czat to super pomysł, nawet mieliśmy kilka przypadków, w których uprościłoby to pewne rzeczy. Z drugiej strony, gdy rozmawialiśmy z jury uświadomiono nam, że chęć realizacji produkcyjnej naszego czata, nagle namnaża mnóstwo innych problemów, które trzeba rozwiązać przy okazji i to się może po prostu nie opłacać.

Gdy przychodziłem do Allegro, to myślałem, że będę mógł dodać sporo funkcji do serwisu, ale dopiero kiedy poznałem całą specyfikę i złożoność serwisu to zrozumiałem, że niektóre pomysły są fajne na hackathon, ale nie do wprowadzenia na produkcję. Często okazuje się również, że nad niektórymi pomysłami zespoły w Allegro już pracują bądź pracowały w przeszłości.

Teraz jesteś w dosyć ciekawej sytuacji, bo jeszcze niedawno byłeś uczestnikiem hackathonu Allegro, a teraz jesteś jednym z organizatorów.

Tak, będę uczestniczyć w hackathonie jako mentor i prowadzący, organizator. Na podstawie swojego doświadczenia z pracy, ale i z udziału w hackathonach, będę dzielił się swoją wiedzą.

Na co zwróciłbyś uwagę jako uczestnik? Co musi mieć hackathon, żeby pomóc uczestnikowi zrealizować pomysł, z którym przyszedł?

Warto zapoznać się z materiałami dostarczonymi przez organizatora. Ważna jest też sama atmosfera, miejsce tego hackathonu, sposób w jaki jest organizowany. Bierzemy aktywny udział w realizacji pomysłów uczestników, sugerujemy różne rzeczy, sami uczestnicy wychodzą do nas z inicjatywą „mam taki problem, jakbyś go rozwiązał, a jakbyś mógł mi podpowiedzieć, jak to wygląda w Allegro”. Na pewno nie zostawiamy nikogo bez pomocy. Staramy się, by każdy wyszedł z hackathonu zadowolony, a Ci najlepsi z propozycją stażu w Allegro.


Zapraszamy do udziału w tegorocznej edycji BrainCode, której hasło brzmi “from offline to online”. Tematem głównym tej edycji będzie wypracowanie rozwiązań, które niwelują bariery zakupowe między offline a online. Uczestnicy hackathonu, który odbędzie się 12-13 kwietnia, mogą zarówno wybrać zadanie przygotowane przez inżynierów Allegro i zobaczyć jak wygląda ich praca na co dzień (organizator dostarczy potrzebne dane/dostęp do api), lub stworzyć swój projekt, propozycję usprawnienia działania Allegro w zaproponowanych kategoriach. Więcej dowiecie się z tej strony.

Na stronie Allegro znajdziecie także oferty stażu. Jeśli chcecie pracować z ponad 700 specjalistami i zobaczyć od środka, jak wygląda rozwijanie platformy, która notuje 224 mln wizyt i 3,5 mld odsłon miesięcznie, koniecznie wejdźcie na tę stronę.

baner

Redaktor naczelny w Just Geek IT

Od pięciu lat rozwija jeden z największych polskich portali contentowych dot. branży IT. Jest autorem formatu devdebat, w którym zderza opinie kilku ekspertów na temat wybranego zagadnienia. Od 10 lat pracuje zdalnie.

Podobne artykuły

[wpdevart_facebook_comment curent_url="https://geek.justjoin.it/od-hackathonu-do-pracy-w-allegro-historia-patryka-gutenplana/" order_type="social" width="100%" count_of_comments="8" ]